Mobilizacja: moja droga od cywila do wojskowego – 02.08.2024 Dzień pięćdziesiąty siódmy. Dzień szkolenia 14. Inżynieria

Tego dnia mieliśmy zajęcia z inżynierii. A konkretnie: rozciąganie, miny, minowanie, kopanie okopów.

Najpierw opowiadano o rozciąganiu. Krótko mówiąc, rozciąganie jest tak mało widoczne i tak umiejętnie stosowane, że w większości przypadków nie widać go.

Dlatego używa się kotwicy (krótko mówiąc, jest to duży hak na mutuzce). Żołnierz rzuca kotwicę przed siebie na odległość 15-20 metrów, a następnie ją ciągnie. W ten sposób aktywuje wszystkie rozciągania.

Jeśli chodzi o miny, jest ich tak dużo i są tak sprytnie wykonane, że trudno mi było to wszystko słuchać. Nie rozumiem, jak można z tym wszystkim walczyć. Krótko mówiąc, miny to straszna rzecz.

Jeśli chodzi o minowanie, to krótko mówiąc, można zaminować wszystko. Każda rzecz, którą znajdziesz, może być zaminowana, każda. Paczka papierosów, portfel, okulary. Nie mówiąc już o takich rzeczach jak broń. Dlatego jeśli znalazłeś coś ładnego i interesującego, zastanów się sto razy, zanim to weźmiesz lub zabierzesz jako trofeum.

Następnie opowiedziano nam, jak prawidłowo kopać okop. Okop to nie tylko dół. Z przedniej części okopu należy wykonać specjalny nasyp (właśnie z tej ziemi, którą wyłożyłeś). Ten nasyp nazywa się parapetem. Pomiędzy okopem a parapetem powinna być przestrzeń około 20 cm. Jest to konieczne po pierwsze, aby okop nie był zasypywany ziemią. Po drugie, przestrzeń tę można wykorzystać jako półkę. Jest jeszcze kilka szczegółów, ale nie będę tego wszystkiego opisywać.

Potem była praktyka, kopaliśmy okopy do strzelania z pozycji leżącej. Staraliśmy się przestrzegać wszystkich zasad, o których nam właśnie opowiedziano.

share-on-social

Всі пости цієї категорії


Przewijanie do góry